wtorek, 15 listopada 2011

szybcy i wściekli

Jeżdżę samochodem codziennie,jak większość kierowców,W miastach obserwuję tendencję do pokazania ,że jestem szybki i mam innych daleko w tyle,Ruszanie spod świateł to nieraz wyścigi ,a za chwilę stop -czerwone.Potem start -gaz do dechy i znowu po hamulcach,Taka jazda to max,spalanie paliwa, szybkie zużywanie hamulców,opon , a do tego gesty niektórych -dość wymowne -w stosunku do wolniej jadących.
Ja nie należę do kierowców jeżdżących wolno ,ale staram się nie spowalniać ruchu za mną.Też się irytuję ,jak auto jadące przede mną nie przekracza 40km/godz.i to na lewym pasie.Nie słyszałem nigdy o mandacie wystawionym za powolną jazdę i blokowanie pasa,choć w Kodeksie drogowym jest na to paragraf / może ktoś o tym slyszał ,niech się podzieli taką wiadomością/.
Śmiem twierdzić ,że ci szybcy niejednokrotnie dojadą do celu kilka ,kilkanaście minut wcześniej i potem się nudzą.Taka jazda to swoisty zastrzyk adrenaliny dla takiego kierowcy i niektórzy są wręcz uzależnieni od takiej jazdy twierdząc ,że taki mają styl jazdy.
Jest ich jednak coraz mniej, bo są tylko 24 punkty karne które można zaliczyć jednorazowo i coraz częściej tak się zdarza,rekordziści przekraczają tą ilość kilkakrotnie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz